Będąc w Barcelonie, za niewielką namową kolegi, postanowiliśmy odwiedzić pobliską Tarragonę. Powiedział tylko, że nie będziemy żałować i... miał rację!
Wsiedliśmy w pociąg i za sto kilometrów odkryliśmy mały raj na ziemi. W trakcie podróży pociągiem linii Rene obserwowaliśmy jak na wyświetlaczu pokazywana temperatura powietrza rośnie z minuty na minutę. Im dalej tym cieplej z 26 stopni nagle zrobiło się 36!
Po wyjściu z pociągu naszym oczom ukazały się po prawej stronie mury obronne miasta a po lewej cudowna plaża z morzem pełnym wysokich fal.
Po krótkim namyśle skierowaliśmy się w stronę plaży :) Po drodze starym sposobem zrobiliśmy małe zakupy i cały słoneczny dzień leżeliśmy na plaży i pływaliśmy wśród fal.
Dopiero wieczorem skierowaliśmy się w stronę miasta, żeby je obejrzeć. Tarragona jest niewielka, w porównaniu z Barceloną, jednak warto ją zwiedzić.
Tarragona słynie jako kompleks archeologiczny z okresu rzymskiego. Na każdym kroku spotykasz tam pozostałości świetnie utrzymanych zabytków. Nadają niezwykły klimat temu miasteczku.
Katedra w Tarragonie.
Ta knajpa wyglądała całkiem przyjaźnie i taka była.
W drodze natrafiliśmy na mały sklepik. Przepiękne skórzane torebki i plecaczki. Nie mogłam się napatrzeć i z trudem oderwałam się od wystawy :)
Do Barcelony dotarliśmy już wieczorem. Wycieczkę zaliczam do jednych z najbardziej udanych!
Wsiedliśmy w pociąg i za sto kilometrów odkryliśmy mały raj na ziemi. W trakcie podróży pociągiem linii Rene obserwowaliśmy jak na wyświetlaczu pokazywana temperatura powietrza rośnie z minuty na minutę. Im dalej tym cieplej z 26 stopni nagle zrobiło się 36!
Po wyjściu z pociągu naszym oczom ukazały się po prawej stronie mury obronne miasta a po lewej cudowna plaża z morzem pełnym wysokich fal.
Po krótkim namyśle skierowaliśmy się w stronę plaży :) Po drodze starym sposobem zrobiliśmy małe zakupy i cały słoneczny dzień leżeliśmy na plaży i pływaliśmy wśród fal.
Piwo w bucie i opalanie się na Jego koszulce - nic mi wtedy więcej nie było potrzebne!
Dopiero wieczorem skierowaliśmy się w stronę miasta, żeby je obejrzeć. Tarragona jest niewielka, w porównaniu z Barceloną, jednak warto ją zwiedzić.
Tarragona słynie jako kompleks archeologiczny z okresu rzymskiego. Na każdym kroku spotykasz tam pozostałości świetnie utrzymanych zabytków. Nadają niezwykły klimat temu miasteczku.
Katedra w Tarragonie.
Ta knajpa wyglądała całkiem przyjaźnie i taka była.
W drodze natrafiliśmy na mały sklepik. Przepiękne skórzane torebki i plecaczki. Nie mogłam się napatrzeć i z trudem oderwałam się od wystawy :)
Do Barcelony dotarliśmy już wieczorem. Wycieczkę zaliczam do jednych z najbardziej udanych!
Komentarze
Prześlij komentarz