Barcelona na mapie wydaje się malutka, ale w rzeczywistości to wielkie miasto. Ma sieć dobrze rozbudowanego metra i innej komunikacji. Bilety można kupić na karcie T-10 - dzięki niej masz 10 przejazdów dowolnym środkiem komunikacji.
Oczywiście my głównie chodziliśmy. Na każdym kroku w Barcelonie jest coś ciekawego do zobaczenia. Dlatego polecam zabrać wygodne buty i łazić ile się da! A z każdym krokiem można chłonąć wspaniałą atmosferę tego miasta! To możesz przeżyć tylko tam.
Idąc ulicami miasta przygotuj się na niespodzianki, nawet po sezonie.
Spacerując ulicami miasta usłyszeliśmy spory hałas. Mieliśmy inne rzeczy w planach, ale ciekawość nie pozwoliła nam iść w innym kierunku. Przed niewielką restauracją zobaczyliśmy niewielki tłum osób, orkiestrę i bębny.
Udało mi się nakręcić filmik, mimo sporego szoku i zamieszania.
Atrakcja zupełnie za darmo, a emocje mega. A tak serio, pograli, pograli i się zwinęli, zupełnie nie wiem co to było, może ktoś ma jakiś pomysł?
Kolejnym darmowym punktem programu okazało się... muzeum Picassa, które w każdą pierwszą niedzielę miesiąca jest zupełnie bezpłatne.
Trzeba przygotować się na gigantyczną kolejkę, ale coż... w koncu nam sie nie spieszyło - byliśmy na wakacjach.
W długiej kolejce czas umilały nam wystawy sklepów i miejscowy grajek. Niepowtarzalny klimat.
Tutaj nawet już po sezonie było mnóstwo turystów i uliczne niespodzianki np. w postaci gigantycznych baniek mydlanych wirujących wśród palm.
Jednak największą atrakcją okazał się Park de la Ciutadella.
Poraził nas i zachwycił, a to wszystko w drodze do największej plaży w Barcelonie zwanej Barceloneta.
c.d nastąpi...
Oczywiście my głównie chodziliśmy. Na każdym kroku w Barcelonie jest coś ciekawego do zobaczenia. Dlatego polecam zabrać wygodne buty i łazić ile się da! A z każdym krokiem można chłonąć wspaniałą atmosferę tego miasta! To możesz przeżyć tylko tam.
Spacerując ulicami miasta usłyszeliśmy spory hałas. Mieliśmy inne rzeczy w planach, ale ciekawość nie pozwoliła nam iść w innym kierunku. Przed niewielką restauracją zobaczyliśmy niewielki tłum osób, orkiestrę i bębny.
Udało mi się nakręcić filmik, mimo sporego szoku i zamieszania.
Atrakcja zupełnie za darmo, a emocje mega. A tak serio, pograli, pograli i się zwinęli, zupełnie nie wiem co to było, może ktoś ma jakiś pomysł?
Kolejnym darmowym punktem programu okazało się... muzeum Picassa, które w każdą pierwszą niedzielę miesiąca jest zupełnie bezpłatne.
Trzeba przygotować się na gigantyczną kolejkę, ale coż... w koncu nam sie nie spieszyło - byliśmy na wakacjach.
W długiej kolejce czas umilały nam wystawy sklepów i miejscowy grajek. Niepowtarzalny klimat.
Budynek muzeum położony jest w dzielnicy La Ribera. W środku nie można było robić zdjęć. Warto tam zajrzeć. Eksponaty są poukładane okresami twórczości malarza, od najwcześniejszych prac.
Kolejną zupełnie bezpłatną atrakcją okazał się Łuk triumfalny.
Tutaj nawet już po sezonie było mnóstwo turystów i uliczne niespodzianki np. w postaci gigantycznych baniek mydlanych wirujących wśród palm.
Poraził nas i zachwycił, a to wszystko w drodze do największej plaży w Barcelonie zwanej Barceloneta.
Dodatkowo jest to miejsce bardzo romantyczne. Pełne akcentów kojarzących się z wieczną i szczęśliwą miłością. Zamknięte kłódki, łódeczki z zakochanymi - przepiękne miejsce, zdecydowanie warto się tam znaleźć choć na chwilę.
W dalszej drodze napotkaliśmy również atrakcje zupełnie innej natury w postaci sztuki ulicy. Równie ciekawa.
c.d nastąpi...
Świetna recenzja. A ile kosztuje taki bilet na 10 przejazdów? :)
OdpowiedzUsuńBilet T10 to koszt 9,95 euro. Może z niego korzystać więcej niż jedna osoba, jest ważny po prostu na 10 przejazdów. Polecam!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przejść sie po tym parku po samych zdjęciach widac jakie to magiczne miejsce! Niesamowite w Barcelonie jest to jacy ludzie sa tam spontaniczni i weseli. Czytając to co opisujesz chce wiecej i wiecej !
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca i ludzie to domena Hiszpanii. Mam wiele wspomnień i chętnie się nimi podzielę. Fajnie, że mogę zarażać tym innych :)
Usuń