Przejdź do głównej zawartości

Paryż - czy jest bezpiecznie?

Więc tak, wróciłam z Francji, prosto z Paryża.
Czy jest tam niebezpiecznie? I jak reagują Francuzi na sytuację w ich kraju?
Te dwa pytania najczęściej mi zadawali znajomi i rodzina po powrocie.

Na pierwsze nie umiem dać konkretnej odpowiedzi. Z jednej strony, sama spotkałam się podczas pobytu z zamachem na Polach Elizejskich. 19 czerwca 2017 roku w radiowóz żandarmerii uderzył samochód i eksplodował. Napastnikiem okazał się islamski radykał. Więc bezpiecznie nie jest, szczególnie dla służb bezpieczeństwa, które w dzisiejszych czasach wykonują bardzo niebezpieczną pracę.

W pewnych dzielnicach, a szczególnie poza Paryżem jest spora wielokulturowość i jako dwie blondynki nie czułyśmy się komfortowo. W Saint Denis,  poza Paryżem, spotkałyśmy się niestety z zaczepkami, ale z niczym więcej. W każdym miejscu mogło nas to spotkać.

Z drugiej strony stan wyjątkowy, który został tam wprowadzony, daje uczucie pewnego komfortu. Turystyczne atrakcje to miejsca najbardziej strzeżone przez policję i wojsko. Przy wieży Eiffla są regularne patrole wojskowych z karabinami. To widok powszedni i dający pewne uczucie bezpieczeństwa.

















Dodatkowo na porządku dziennym są skrupulatne kontrole przy odwiedzaniu muzeów i miejsc, w których zbierają się duże grupy przypadkowych ludzi. Na bramkach każdy pokazuje strażnikom, co ma w torebce czy plecaku oraz przechodzi przez bramki sprawdzające, czy nie posiada się metalowych części. Podobnie jak na lotnisku. Utrudnia to nieco wejście do do takich miejsc i wydłuża kolejki, ale jeśli to pomaga w utrzymaniu porządku to mi nie przeszkadza. Tak wyglądała kolejka do katedry Notre Dam. Przyznam, że z początku nie byłam nią zachwycona - zresztą widać po minie - ale szybko poszło :)



Poniżej kontrola jednego z jadących samochodów przy Luwrze.



Ludzie w Paryżu starają się nie rozmawiać na tematy zamachów i niebezpieczeństwa, zupełnie jakby ich to nie dotyczyło. Wielokrotnie spotkałam się z omijaniem tych tematów przez Francuzów. Sądzę, że to pewnie jakiś mechanizm obronny. Za to bardzo pozytywnie podchodzą do imigrantów i uchodźców. Na ulicach wciąż tworzą się małe obozy. W drodze z lotniska Beauvais, przy wjeździe do miasta można zauważyć całkiem spore siedlisko uchodźców.  Nikt nie zabrania im rozbijać namiotów i przesiadywać na ulicach. Francuzi chcą im pomóc.

Nad Sekwaną nadal do późnych godzin przesiadują ludzie różnej maści, popijając wino, jedząc ser i nie przejmując się problemami kraju. Zdają się nie zauważać przechodzących patroli, tylko turyści robią im fotki dla upamiętnienia niecodziennego widoku.



Podjęłyśmy szybką decyzję, że będziemy się zachowywać jak Francuzki, ponieważ zależało nam na tym, żeby wczuć się w klimat Paryża. Ser i wino w tym pomogły :) Od pierwszego dnia ludzie zagadywali nas po francusku - chyba wtopiłyśmy się w tłum :)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chocim - podróż w czasie. Ukraina.

Zamek w Chocimu znajduje się niedaleko Kamieńca Podolskiego. Trafiliśmy tam jedynie dlatego, że szukając po mapie miejsc, które trzeba odwiedzić nazwa miasta wydała się dziwnie znajoma. Od razu zaczęłam się zastanawiać co takiego wydarzyło się pod Chocimiem, że pamiętam to z lekcji historii. No pewnie bitwa, ale jaka? Wstyd się przyznać, ale musiałam odszukać kilka informacji w necie. Rzecz działa się za czasów, kiedy Królestwo Polskie połączyło się z Wielkim Księstwem Litewskim (w Unii Lubelskiej 1569 roku) w Rzeczpospolitą Obojga Narodów.  W dniach 2 września - 9 października 1621 roku nasza armia pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza zatrzymała ofensywę turecką pod dowództwem sułtana Osmana II. Wielkie wydarzenie na zawsze wpisało się w karty historii. W zamku można obejrzeć reprodukcje obrazów, broni, ubrań. Fajny klimat.     Cudowna wrześniowa aura sprawiła, że zdjęcia które zrobiłam są jak namalowane. Nie wyobrażam sobie nawet jak czułby się tam ...

Barcelona. Targ La boqueria.

Barcelona jest super pod każdym względem. Dobre jedzenie nie zawsze musi być drogie. Jeśli już przykładasz uwagę do tego, co jesz i jak wygląda zapraszam Cię na targ La Boqueria. Jest to najbardziej znany bazar w Barcelonie. Nie mogłam się napatrzeć, jak cudnie wyglądały stoiska z owocami. Ludzie tłumnie przychodzili z La Rambla - jest to główna ulica w Barcelonie - deptak turystyczny przy nim mieści się ten cudowny targ. Wystawa mięsa. Mięso w Barcelonie jest bardzo drogie, ale nie ma to jak hiszpańskie chorizo! A oto popularne koktajle owocowe i smoothie. Oczywiście nie mogliśmy się oprzeć takiej małej i niedrogiej pokusie. Poza tym rybki i owoce morza. Pięknie wyglądały...Niestety byliśmy już w drodze na lotnisko, bo byłby pyszny obiad...:) Orzechy i suszone owoce na wagę. Pychota, aczkolwiek droga przekąska. Taki targ jest typowo turystyczny. Przychodzi się tu, żeby nie tylko kupować, ale zrobić przegląd hiszpańs...

Paryż - widoki z Wieży Eiffla.

Co zwiedzić w Paryżu? Każdy przewodnik napisze rutynową trasę. Tak naprawdę te kilka sztandarowych miejsc wpisało się w kulturę każdego odwiedzającego turystę i nie ma w tym nic dziwnego. Żadne nie jest przereklamowane i warto je odwiedzić. Więc co to za miejsca? Zacznę od Wieży Eiffla. Znana każdemu wizytówka Paryża. Z początku, śmiałam się z tego punktu naszej wycieczki. Bawiło mnie, że to taki sztandarowy punkt i każdy musi to miejsce odwiedzić i pewnie to nic takiego. W sumie nie nastawiałam się na nic wielkiego. Ale tu spotkała mnie miła niespodzianka. Byłam naprawdę pod wrażeniem. Kolejka do kontroli minęła w miarę szybko. Gorzej było z kolejką po bilety na wjazd na górę. Z początku nie wydawała się duża. Byłyśmy we wtorek, pod wieczór, kiedy słońce chyliło się już ku zachodowi. Zależało nam na dobrym świetle do zdjęć oraz na zobaczeniu zarówno widoków w dzień, jak i w nocy. Cóż - polecam tą porę. Jest idealnie. Stojąc w kolejce spotkała nas zabawna sytuacja. Prz...