Przejdź do głównej zawartości

Listopadowa Sycylia, czyli jesień po włosku

Wyjazd na Sycylię w listopadzie to bardzo trafny pomysł. Wyspa jest cały rok bardzo słoneczna. Będąc tam w drugim tygodniu listopada nie spadła kropla deszczu, a temperatura utrzymywała się w granicach 20-23 stopni, więc idealna na samochodowe lub piesze wycieczki.
Nasza trasa obejmowała północną część wyspy. Zdecydowaliśmy się objechać tylko część, gdyż mieliśmy 7 dni.


Bilety lotnicze kupiliśmy trochę wcześniej w mega atrakcyjnej cenie do Katanii z linii lotniczych Wizzair (ok.350 zł w dwie strony 2 osoby). Samochód wynajęliśmy przez Internet z Polski (wygodny odbiór na lotnisku w Katanii)- rejestrowaliśmy dwóch kierowców, więc wynajem kosztował nas ok.300 zł ( dodatkowo na karcie zostało zablokowane 900 EUR, ale tylko na czas wycieczki). Przy planowaniu wydatków trzeba dodać do tego koszty paliwa oraz parkingów.
 Jak widać na załączonej mapce nie ma problemu z objechaniem wyspy. Nasza trasa w całości to zaledwie 12,5h w aucie, więc nigdy nie jechaliśmy z miejsca do miejsca dłużej niż  2,5-3 h. Program naszej wycieczki był dość napięty ze względu na to, że każde miasto na Sycylii ma swój niepowtarzalny klimat. Nie da się pojechać do jednego miasta i poznać w ten sposób wyspę. Będąc w  Trapanii, Cefalu czy w Palermo odnosi się wrażenie, jakby się było w zupełnie innym świecie. Każde miejsce jest wyjątkowe ze względu na architekturę, mieszkańców a nawet jedzenie.
Na Sycylii jest wiele pozostałości po starożytnej Grecji, jednocześnie miesza się z wpływami z krajów arabskich i typowymi włoskimi klimatami. Jest pięknie, a dodatkowo po sezonie, gdy jest mało turystów można znaleźć na wyspie zupełnie odludne plaże! Postaram się opisać wszystko w poszczególnych postach. Obecnie mam nieco zaległości w pisaniu, gdyż w okresie Sylwestrowym odwiedziłam naszych sąsiadów Słowaków - jest o czym pisać :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chocim - podróż w czasie. Ukraina.

Zamek w Chocimu znajduje się niedaleko Kamieńca Podolskiego. Trafiliśmy tam jedynie dlatego, że szukając po mapie miejsc, które trzeba odwiedzić nazwa miasta wydała się dziwnie znajoma. Od razu zaczęłam się zastanawiać co takiego wydarzyło się pod Chocimiem, że pamiętam to z lekcji historii. No pewnie bitwa, ale jaka? Wstyd się przyznać, ale musiałam odszukać kilka informacji w necie. Rzecz działa się za czasów, kiedy Królestwo Polskie połączyło się z Wielkim Księstwem Litewskim (w Unii Lubelskiej 1569 roku) w Rzeczpospolitą Obojga Narodów.  W dniach 2 września - 9 października 1621 roku nasza armia pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza zatrzymała ofensywę turecką pod dowództwem sułtana Osmana II. Wielkie wydarzenie na zawsze wpisało się w karty historii. W zamku można obejrzeć reprodukcje obrazów, broni, ubrań. Fajny klimat.     Cudowna wrześniowa aura sprawiła, że zdjęcia które zrobiłam są jak namalowane. Nie wyobrażam sobie nawet jak czułby się tam ...

Barcelona. Targ La boqueria.

Barcelona jest super pod każdym względem. Dobre jedzenie nie zawsze musi być drogie. Jeśli już przykładasz uwagę do tego, co jesz i jak wygląda zapraszam Cię na targ La Boqueria. Jest to najbardziej znany bazar w Barcelonie. Nie mogłam się napatrzeć, jak cudnie wyglądały stoiska z owocami. Ludzie tłumnie przychodzili z La Rambla - jest to główna ulica w Barcelonie - deptak turystyczny przy nim mieści się ten cudowny targ. Wystawa mięsa. Mięso w Barcelonie jest bardzo drogie, ale nie ma to jak hiszpańskie chorizo! A oto popularne koktajle owocowe i smoothie. Oczywiście nie mogliśmy się oprzeć takiej małej i niedrogiej pokusie. Poza tym rybki i owoce morza. Pięknie wyglądały...Niestety byliśmy już w drodze na lotnisko, bo byłby pyszny obiad...:) Orzechy i suszone owoce na wagę. Pychota, aczkolwiek droga przekąska. Taki targ jest typowo turystyczny. Przychodzi się tu, żeby nie tylko kupować, ale zrobić przegląd hiszpańs...

Paryż - widoki z Wieży Eiffla.

Co zwiedzić w Paryżu? Każdy przewodnik napisze rutynową trasę. Tak naprawdę te kilka sztandarowych miejsc wpisało się w kulturę każdego odwiedzającego turystę i nie ma w tym nic dziwnego. Żadne nie jest przereklamowane i warto je odwiedzić. Więc co to za miejsca? Zacznę od Wieży Eiffla. Znana każdemu wizytówka Paryża. Z początku, śmiałam się z tego punktu naszej wycieczki. Bawiło mnie, że to taki sztandarowy punkt i każdy musi to miejsce odwiedzić i pewnie to nic takiego. W sumie nie nastawiałam się na nic wielkiego. Ale tu spotkała mnie miła niespodzianka. Byłam naprawdę pod wrażeniem. Kolejka do kontroli minęła w miarę szybko. Gorzej było z kolejką po bilety na wjazd na górę. Z początku nie wydawała się duża. Byłyśmy we wtorek, pod wieczór, kiedy słońce chyliło się już ku zachodowi. Zależało nam na dobrym świetle do zdjęć oraz na zobaczeniu zarówno widoków w dzień, jak i w nocy. Cóż - polecam tą porę. Jest idealnie. Stojąc w kolejce spotkała nas zabawna sytuacja. Prz...